Dedykacje

Karolinie, która była pierwszą osobą, którą poznałam na bloggerze, i to głównie jej zawdzięczam opublikowanie nowej historii.
Adzie, z którą jestem lekko pokłócona, ale ona również zasługuje na dedykację, bo jest/była ze mną bardzo długo.
Marceli, którą poznałam nie tak niedawno, a ona też zasługuje na umieszczenie jej imienia tutaj. Dziękuję jej z całego serca za wszystko i za pokazanie mi, że Fedemiła jest taka: aww!
Xeni, której na bloggerze już nie ma, jednak zamieniłyśmy kilka słów, i to się dla mnie liczy. Że nie odeszła po jednej wiadomości ode mnie.
Zuzi, a dokładniej mówię tu o Vielet Comello, ponieważ jeszcze dwa miesiące temu, nie wierzyłam, że będę mogła z nią porozmawiać, a teraz piszę z nią na wspólnym blogu, to wspaniałe.
Julce, czyli Inolvidable, wcześniej kornelia80, za to, że po prostu jest i pokazała mi, jak wspaniali są Naxi. To dzięki niej można ujrzeć tą parę u mnie!
Sarze, Cauviglii Comello, a przedtem Ladies Freeman za to, że dotrzymywała mi towarzystwa na grupowej konferencji, i że coś na niej w ogóle pisała. Za to, że mogłam się przy niej uśmiać.
Weronice, która wymyśliła całą akcję z blogiem grupowym za to, że umiała nas pogodzić pomimo licznych kłótni i zgrzytów zębami.
Kathy, za to, że mogę opróżnić swoją lodówkę z Coca-Coli podając jej, czyli królowie.
Karolinie, tak, drugiej, ponieważ to był zaszczyt spotkać się z nią na żywo, i wymienić między sobą parę zdań. Do tego, jest bardzo utalentowana i sympatyczna.
Jarkowi, mojemu najlepszemu przyjacielowi, który zawsze był przy mnie i wiem, że zawsze będzie.
I wszystkim, którzy czytają to badziewie, bo jesteście dla mnie bardzo ważni. Kocham Was.

1 komentarz:

  1. Mnie? Kochanie, naprawdę? Nie zasłużyłam na tak szczególne wyróżnienie, aczkolwiek ono wiele dla mnie znaczy. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń